Dynamika relacji stylu unikowego i lękowego

Unik rodzi pogoń.

Relacja pomiędzy osobami o unikowym (unikającym) i zależnym/lękowym stylem przywiązania może stanowić wyzwanie, ponieważ te style różnią się w podejściu do bliskości i autonomii. Niemniej jednak, zrozumienie tych różnic i praca nad wzajemnym porozumieniem może przyczynić się do budowy trwałej i satysfakcjonującej relacji. Oto kilka aspektów, na które warto zwrócić uwagę:

Jak wygląda relacja:

1. Unikający:

    • Unika bliskości: Osoby z unikowym stylem przywiązania mają tendencję do unikania intensywnych emocji i bliskości emocjonalnej. Mimo naturalnej potrzeby bliskości górę bierze obawa, bo bliskość kojarzy się takiej osobie z czymś, co może prowadzić do zranienia.
    • Wymaga niezależności: Cenią sobie autonomię i niezależność. Pytania lub oczekiwania drugiej strony mogą być odbierane jak atak na ich wolność. Czasem łapią się w pułapkę dając podczas pierwszego, nabuzowanego euforią, etapu znajomości ponad własne siły, by nagle przygasnąć pod ciężarem presji jaką odczuwają.
    • Trudności w wyrażaniu emocji: Może być trudne dla nich otwarte dzielenie się swoimi uczuciami. To tym bardziej się komplikuje, kiedy czują presję. Będąc w napięciu często odsuwają się od partnera, czasem obwiniając go o swoje trudne stany emocjonalne. Takie osoby często doświadczyły “zalewania” emocjami przez osobę dorosłą w dzieciństwie, co dla dziecka było ogromnym ciężarem. Przez to nazywanie i odczuwanie emocji oraz obawa przed czyimiś emocjami jest mocno zaznaczona.
    • 2. Zależny/lękowy:
      • Silne pragnienie bliskości: Osoby z zależnym stylem przywiązania szukają dużej bliskości z partnerem. Nie chodzi tu o to, aby zawsze być razem. Takie osoby są niesamowicie wyczulone na zmiany emocji w partnerze, więc poczucie bliskości emocjonalnej jest dla takiej osoby kluczowe.
      • Potrzeba wsparcia: Takie osoby do potwierdzenia więzi potrzebują gestów gotowości do udzielenia wsparcia ze strony partnera. Nawet jeśli nie potrzebują go na dany moment, świadomość obecności partnera działa na nie kojąco.
      • Lęk przed odrzuceniem: Obawa przed odrzuceniem i opuszczeniem jest silnie zaznaczona. Często takie osoby doświadczyły zmiennych nastrojów w domu rodzinnym i silnie warunkowej miłości rodziców. Często poczucie bezpieczeństwa i bycia kochanym pojawiało się tylko wtedy gdy jako dziecko było się “grzecznym”. Stąd sygnały odsunięcia się partnera wciskają guziczek “robię coś źle”.

Na co warto uważać w takiej relacji:

1. Akceptacja różnic:

Unikający mogą pracować nad tym, aby akceptować potrzebę bliskości partnera, podczas gdy zależni warto, aby zwracali uwagę na to, by szanować potrzebę przestrzeni i niezależności partnera. Doświadczanie dynamiki uciekający-goniący prowadzi czasem do utraty atrakcyjności w oczach partnera, złości i frustracji. Warto pamiętać, że nasz styl przywiązania to nie cała prawda na temat danej osoby. To jedynie echo naszych wczesnodziecięcych zranień. Praca nad relacją pełna akceptacji może znacząco ułatwić zbliżenie się do stylu bezpiecznego.

2. Komunikacja:

Otwarta komunikacja jest kluczowa. Unikający mogą starać się wyrażać swoje uczucia, a zależni uczą się bycia świadomym granic partnera. Bardzo istotne jest w tym, aby osoba unikowa dostrzegała jak ważne jest wyrażanie swoich potrzeb jak i była świadoma, że druga strona jej nie zagraża swoją potrzebą bliskości. Osoba lękowa słysząc zakomunikowane emocje partnera i wiedząc gdzie ustanowione są jego granice uczy się poruszać po wytyczonej mapie. To bardzo pomaga koić jej lęk przed odrzuceniem. W rozmowie bardzo ważne jest to, aby żadna ze stron nie atakowała drugiej, jedynie mówiła o swoich odczuciach swobodnie i z szacunkiem. Kluczowe jest też przyjęcie założenia, że emocje nie wypływają z krzywdy wyrządzonej przez partnera. Często nasze emocje są jedynie echem z przeszłości i bardzo ważnym krokiem w procesie rozwoju jest uwalnianie ich bez przenoszenia odpowiedzialności lub winy na partnera.

3. Samorozwój:

Osoby o obu stylach przywiązania mogą skorzystać na pracy nad samorozwojem. Unikający mogą pracować nad otwieraniem się na bliskość, a zależni/lękowi nad rozwinięciem niezależności emocjonalnej. Schematy relacyjne nie są nam dane na wieki wieków. Do momentu kiedy nie staniemy świadomie do pracy nad nimi niewygodne, raniące, czasem toksyczne relacje będą do nas wracać jak bumerang. Iluzją jest, że znajdzie się osobę idealną, pozbawioną trudnych doświadczeń a przez to odruchów schematycznych. Tym bardziej, że zgodnie z zasadą lustra – zawsze przychodzą do naszego życia właściwe osoby – pokazują nam one te części nas, które domagają się zaopiekowania. Kiedy staje się do tego wyzwania, zamiast odrzucać partnera, mogą niesamowicie zyskać obie strony.

Jak można wzajemnie sobie pomagać:

1. Wzajemne zrozumienie:

Stworzenie przestrzeni do rozmowy i zrozumienie, jak każde z nich doświadcza bliskości i autonomii, jest kluczowe. Tu warto zadawać sobie pytania z pozycji ciekawości i fascynacji drugą osobą. To pomoże uniknąć wskoczenia w tryb wyszukiwania “czerwonych flag”. Warto mieć też, na wypadek kryzysu, zgromadzoną listę “zielonych flag”. Dzięki temu pamiętamy jaka jest druga osoba, za co ją cenimy, jakie ma intencje i jakie są Wasze wspólne cele.

2. Wsparcie w rozwoju:

Partnerzy mogą wzajemnie wspierać się w rozwoju. Unikający mogą znaleźć bezpieczne przestrzenie do wyrażania emocji, a zależni mogą pracować nad budowaniem swojej niezależności od stanów emocjonalnych partnera. Co ciekawe nawet osoby pewne siebie i świadome swojej wartości mogą w niektórych sytuacjach wpadać w schematy unikowe lub lękowe. Warto pamiętać o tym, że to jak reagujemy w stresie nie jest wyznacznikiem naszych cech charakteru czy też wartości.

3. Otwarta komunikacja o potrzebach:

Regularna rozmowa na temat oczekiwań i potrzeb w relacji może pomóc w zminimalizowaniu nieporozumień. Bardzo istotnym elementem jest też określenie jakie oczekiwania względem samych siebie mają obie strony. To może wnieść niesamowitą wartość we wspieraniu się. Jeśli każda ze stron określi do jakich jakości, nawyków, celów dąży to też pomoże znaleźć punkty wspólne i określić czego dokładnie potrzebujemy od partnera. Wtedy jakość naszej relacji wzrasta, bo pomaga nam budować również siebie.

Co warto razem robić:

1. Robienie nowych rzeczy:

Wychodzenie poza stare, zwyczajowe czynności nie tylko uchronią parę przed rutyną jak również pozwolą obserwować swoje własne reakcje. To bardzo pomaga przy wychodzeniu ze starych schematów. To trochę jakby każda ze stron odkrywała również siebie na nowo. Dodatkowo wnosi to element wspólnej zabawy. Osoby o pozabezpiecznych stylach przywiązania zazwyczaj mają po dziurki w nosie ciągłego analizowania i wpadania w trudne stany.

2. Wspólne cele:

Określenie wspólnych celów i wartości może zjednoczyć partnerów i stanowić punkt zbieżny dla obu stylów. Jeśli macie wspólne plany, wspólne cele i wartości, Wasz związek ma całkiem niezłe fundamenty. Koncentracja na tym, do czego zmierzacie może również pomóc Wam przestać tkwić w przeszłości i rozpamiętywaniu jej. To jak orzeźwiający podmuch w Wasze żagle.

3. Równowaga pomiędzy bliskością a autonomią:

Razem można pracować nad znalezieniem równowagi pomiędzy bliskością a autonomią, tak, aby partnerzy czuli się spełnieni i zrozumiani. Paradoksalnie unikający najbardziej potrzebują bezpiecznej bliskości a lękowi bezpiecznej autonomii. Zaletą świadomej relacji takich osób o pozornie rozbierznych potrzebach może znacząco podnieść jakość życia obu osób – mogą uczyć siebie nawzajem!

Relacja pomiędzy osobami o różnych stylach przywiązania jest wymagająca, jednak jest też zarówno rozwojowa jak i może dać uwolnienie z niesprzyjających schematów. Kluczowe jest akceptowanie różnic i praca nad wspólnym rozwojem, aby stworzyć relację, która jest satysfakcjonująca i trwała dla obu stron. Każda ze stron relacji jest tak samo ważna, nie ma tu miejsca na poświęcanie się, bo prowadzi to do wypalenia uczucia jak i ogromnej frustracji.